Niesamowita historia z udziałem Marca Herremansa, uznanego zawodnika startującego w zawodach Ironman. Sportowiec uległ poważnemu wypadkowi, a jego dalsza kariera stanęła pod znakiem zapytania. On sam nie zamierzał się jednak poddać i dziś znów może czuć smak sportowej rywalizacji.
Marc Herremans jest uznaną postacią w świecie sportu. Zawodnik w 2001 roku zajął szóste miejsce w triathlonowych zawodach na Hawajach, uznawanych za najtrudniejszą imprezę na świecie. Rok później w trakcie treningu rowerowego, doznał poważnego złamania kręgów. Był sparaliżowany od klatki piersiowej w dół.
Zawodnik nie zamierzał jednak składać broni, już w szpitalnym łóżku rozpoczął rehabilitację, a sześć miesięcy później wrócił do zawodów na wózku inwalidzkim. Wygrywał zawody w 2004 i 2006 roku. – Moim największym marzeniem jest znów chodzić. Mam podstawy do tego, żeby mocno wierzyć, że pewnego dnia stanę na nogi. To jeden z powodów, dlaczego trzymam moje ciało w najlepszej możliwej formie – powiedział.
Sam nie ukrywa, że bardzo ważną rolę w codziennych treningach odgrywa elektrostymulator mięśni. – Compex jest kluczem do wielu moich treningów. Mogę pracować tylko na moich mięśniach od klatki piersiowej w górę. Używam stymulatora kilka razy dziennie, to czysta magia. Zacząłem korzystać z bezprzewodowego urządzenia, co znacznie ułatwia treningi. Przede wszystkim mogę go wszędzie zabrać ze sobą, jest ważną częścią mojego treningu i życia – podsumował.